Przez lata Audi przyzwyczaiło nas między innymi do dwóch rzeczy. Pierwsza to nazewnictwo cywilnych ale bardziej sportowych modeli samochodów. Na symbol tzw. high performance models składała się zazwyczaj jedna lub dwie litery i jedna cyfrę. Słabsze odmiany okraszane były literą S, która oznaczała szybki samochód, który był trochę jak tygrys za kratami. Dodanie kolejnej litery otwierało klatkę i wypuszczało bestię na wolność. RS był absolutnym topem (pomijam model R8 ale to jest już tubosportowykot więc się nie liczy).

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Druga rzecz to silniki w sportowych modelach. Do pewnego czasu zawsze były to jednostki benzynowe. Jednak zwiastun zmian w pomyśle Audi na bardziej wyczynowe bolidy pojawiły się wraz z wprowadzeniem na rynek sportowych odmian SUV’ów. Audi SQ5 i SQ7. Oba z literką S. Oba z silnikiem TDI. Tak, wiem, że na innych rynkach SQ5 było dostępne również z silnikiem TFSI i obecna generacja nawet na w Polsce jest sprzedawana z jednostką benzynową (diesel wypadł), ale pozostańmy przy naszym rynku sprzed kilku lat.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Kolejnym krokiem w zmianach są nowe modele Audi S6 i S7. W poprzedniej generacji za napęd tych samochodów odpowiadał potężny silnik benzynowy. Miał cztery litry, osiem cylindrów i układ V. Taka sama jednostka tylko odpowiednio zmodyfikowana była na pokładzie RS6 i RS7 (o mojej szybkie randce z RS7 możecie przeczytać tutaj). Jednak w najnowszej generacji, Audi postanowiło pójść inna drogą. Pod maskę najnowszego Audi S7 Sportback trafił silnik diesla. Tak, S7 ma jednostkę TDI i jak można było się spodziewać na producenta z Inglostadt wylała się fala hejtu.

W sumie nie ma się co dziwić. Lata przyzwyczajeń sprawiły, że automatycznie S’ki, które nie sa SUV’ami były synonimem jednostek benzynowych. Jednak Audi już w poprzedniej generacji A7 przygotowywało ludzi na takie rozwiązanie. Tym „przygotowaniem” był model A7 Competition (mały test tutaj), które było mocne, szybkie i miało diesla. Jednak było sygnowane nadal jako A7, więc nie wzbudzało żadnych kontrowersji.

Ok, rozumiem ten hejt. Zdaje sobie sprawę, że oczekiwania były inne. Sam na początku byłem w szoku i nie dowierzałem, że Audi wymyśliło coś takiego jak S7 w dieslu… ale po chwili (dosłownie chwili, bo auto dostałem na półtora dnia) spędzonej z nową S7 mam to w nosie, bo nowe S7 jest po świetne!

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

S7.

Tak, jak wspomniałem pod maską najnowszego Audi S7 Sportback znajduje się silnik diesla. Jest to znana jednostka 3.0 V6 TDI. W przypadku S7 ma moc 349 koni i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki takim właściwościom samochód osiąga katalogową setkę w 5.1s. Jak wynika z pomiarów podczas testów spokojnie można wykręcić czas w okolicach równych 5 sekund. To wynik bardzo zbliżony do osiągów jakimi dysponuje niemiecka konkurencja. Dla porównania 320 konne BMW 840d xDrive Gran Coupe osiąga setkę w 5.1s, a 335 konny Mercedes CLS 400d 4matic w równe 5 sekund.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Za przenoszenie mocy na koła odpowiada 8-biegowa skrzynia Tiptronic. Audi to kolejna marka, która zaczyna odchodzić od dwusprzęgłówek. Niektórzy pewnie będą narzekać i mówić, że to krok wstecz. Może tak, może nie. Każdy będzie miał swoje racje i argumenty. W tym momencie nie ocenię tego ruchu jednoznacznie ale ja się cieszę bo nigdy nie byłem fanem DSG.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Tiptronic w Audi S7 Sportback radzi sobie bardzo dobrze. Skrzynia jest szybka i nieźle dobiera przełożenia Niestety trzeba się przyzwyczaić do małego opóźnienia w reakcji po wciśnięciu gazu. Samochód chwilkę się zatanawia ale w porównaniu do Audi Q8 czy Alfa Romeo Giulii Veloce lag jest naprawdę niewielki. Sytuację poprawia również przełączenie skrzyni w tryb S.

Samochód jest bardzo zrywny i chętnie nabiera prędkości. Już od samego dołu czuć zastrzyk pokaźnej ilości niutonometrów. Trzeba mieć to na uwadze, bo niemieckie prędkości autostradowe bardzo szybko pojawiają się na zegarach. Jazda autostradowa za kierownicą nowego Audi A7 to sama przyjemność. Auto jest wręcz stworzone do jazdy na drogach szybkiego ruchu i bardzo żałuje, że nie miałem czasu, żeby skoczyć S7’mką w jakieś urokliwe rejony Polski.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Na pokładzie Audi S7 Sportback jest oczywiście cała masa udogodnień i wspomagaczy kierowcy. Radary, kamery, ultradźwięki i inne bajery sprawiają, że systemy działają bardzo dobrze (no może poza dostosowywaniem prędkości do znaków drogowych, nad tym Audi musi jeszcze popracować, bo system się czasami gubi i np. hamuje w miejscu, gdzie ograniczenie się nie zmieniło, pewnie aktualizacja softu rozwiąże ten problem) i potrafią pomóc w awaryjnych sytuacjach. Podczas testu miałem przygodę na jednym z parkingów. Jadący przede mną Pan nie zwracając uwagi na otaczający go świat postanowił gwałtownie zahamować bo zobaczył wolne miejsca parkingowe. To miejsce. Jego miejsce! To najlepsze! Jedyne! Co z tego, że 20 metrów dalej było wolnych kolejnych 10 miejsc… Audi pięknie rozpoznało sytuację i wyhamowało. Wszystko miałem pod kontrolą, bo zawsze jestem czujny na parkingach ale gdybym w tej chwili miał odwrócony wzrok bo np. rozglądałbym się za moim miejscem parkingowym to samochód uniknął by kolizji bez problemu.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Podobnie jak w Audi Q8 do dyspozycji kierowcy S7 jest mały silnik elektryczny, który korzysta z 48-woltowej instalacji. System mild-hybrid wspomaga pracę jednostki spalinowej (uzupełnia turbosprężarkę podczas ruszania i przyśpieszania przy niskich obrotach) i pozwala na uruchomienie trybu żeglowania (do 40 sekund, co ma oszczędzać do 0.4 l paliwa). Działa niezauważalnie, czyli tak, jak być powinno.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym

Oczywiście w testowanej S7 nie mogło zabraknąć jednej z moich ulubionych opcji, czyli układu czterech kół skrętnych. Dzięki temu, że tylne koła również posiadają pewien ruch względem osi Audi S7 Sportback genialnie się prowadzi i można nim bardzo łatwo manewrować. Zawracanie to pestka. Jeśli będziecie konfigurować swój egzemplarz to musicie wybrać tą opcję i to nie podlega dyskusji.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym, audi s7 sportback

Spalanie w Audi S7 Sportback jest naprawdę sensowne. W trasie spokojnie można zejść poniżej 7 litrów na 100 km. W mieście przy normalnej jeździe nie powinniście przekroczyć 11 litrów, a przy ostrzejszej 13-14 litrów. Nadal akceptowalnie. Moja średnia z 350 km (połowa miasto, połowa trasa) wyniosła 8.8 l /100 km. Bardzo miło.

Look.

Dokładnie rok temu usiadłem pierwszy raz za kierownicą nowego Audi A7. Była to wersja 55 TFSI z pakietem S Line, a test możecie przeczytać tutaj. Napisałem wtedy, że: „Z przodu A7 55 TFSI nabrało muskuł – wersja S Line ma teraz wloty powietrza i przetłoczenia niczym poprzednie RS7.”. Stylistycznie Audi S7 Sportback jest bardzo podobne do A7 z pakietem S Line ale w nowym S7 smaczków jest jeszcze więcej.

audi, audi s7, s7, audi s7 tdi, warsawcars, jezdzilbym, audi s7 sportback

Bardzo podobają mi się ciemne wykończenie grilla nazwanego przez Audi Singleframe z ciemnego matowego chromu, które dodaje zadziorności i podkręca instynkt bandyty. Świetne są boczne lusterka z nakładkami w kolorze ciemnego aluminium. Zawsze lubiłem ten detal w S’kach.

Charakteru dodają 21-calowe opcjonalne obręcze kół. 5-ramienne, dwukolorowe, w tonacji antracytu. Wyglądają fe-no-me-nal-nie, tylko trzeba na nie bardzo uważać, żeby jakiś wredny krawężnik nie sprawił dużej ilości bólu po ich zarysowaniu. Szczególnie, że opony w rozmiarze 255/35 przez swój niski profil nie roztoczą nad nimi wystarczającego parasola bezpieczeństwa.

Jedyny minus to wydech. A w zasadzie jego atrapa z zaślepionymi, czterema końcówkami. Szkoda, bo wygląda świetnie i gdyby był prawdziwy to nie miałbym kompletnie uwag do designu nowego Audi S7 Sportback. Mam nadzieję, że w RS7 zobaczymy już normalne, duże końcówki, które będą siały spustoszenie w uszach sąsiadów po nocnym przelocie obok ich domów.

W środku klasyka znana już dobrze z nowych modeli Audi, czyli trzy duże ekrany, skóra, aluminiowe wstawki, wykończenie na wysokim poziomie (choć przy dotykaniu niektóre panele potrafią skrzypieć). Fajnym dodatkiem jest czerwona obwoluta przy guziku uruchamiającym silnik. Od razu wiadomo, że mamy do czynienia z bardziej zawadiacką 7’mką.

audi s7 sportback

MyWay.

Jeśli chodzi o koszt nowego Audi S7 Sportback, to cennik startuje od 411 300 zł. Cena testowego egzemplarza to 571 950 zł. Dokładna specyfikację znajdziecie w zapisanych relacjach na moim instagramie. Dla porównania wspomniane wcześniej BMW 840d Gran Coupe i Mercedes CLS 400d kosztują odpowiednio 463 700 zł i 386 884 zł, a to oznacza, że Audi S7 ze swoją ceną plasuje się dokładnie między reprezentantem Monachium i Stuttgartu. Co ciekawe taniej od BMW 840d można kupić Porsche Panamera. Cennik podstawowej wersji (benzynowej, diesli brak) startuje od 440 000 zł.

Tradycyjnie nie mogłem oprzeć się, żeby nie skonfigurować nowej S7 pod siebie. Wybrałem niebieski kolor Navarre metalik (5700 zł) połączony z pakietem czerń (3460 zł). Auto stoi na 21″ felgach, takich, jak w samochodzie testowym (6910 zł). Z ciekawszych opcji postawiłem na najlepsze audio by Bang & Olufsen (podstawowe BO gra niezle, ale wolę topowe, które jest fenomenalne 34940 zł), tylna skrętna oś (10940 zł), reflektory HD Matrix LED z laserami (16060 zł), adaptacyjne zawieszenie (11460 zł), asystent jazdy nocnej (działa świetnie 12380 zł) i wiele, wiele innych opcji, które złożyły się na cenę mojego Audi S7 wynoszącą szalone 707 350 zł. Pełną specyfikację mojego S7 znajdziecie tutaj.

To jak z tym Audi S7 Sportback?

Nowa S7 to ciekawy ale jednocześnie – przez zastosowanie silnika diesla – kontrowersyjny projekt. Trochę szkoda, że na polskim rynku w nowym Audi S7 nie dostaliśmy silnika benzynowego (lub możliwości wyboru diesel/benzyna), bo przecież na rynkach poza Unią Europejską Audi wprowadziło S7 ze znanym z RS5 silnikiem 2.9 V6 TFSI.

s7, audi, audi s7, warsawcars, nowe audi s7, a7 audi a7, jeździłbym, audi s7 sportback

Na szczęście Audi S7 Sportback z TDI pod maską broni się właściwościami jezdnymi, które stoją na bardzo wysokim poziomie, masą opcji i systemów, sporym zasięgiem na jednym baku, niskim spalaniem i ogromnym momentem obrotowym. Jeśli nie przeszkadza Ci diesel to będziesz zadowolony, bo S7 to świetne auto, ze śmiałym oznaczeniem.

Galeria x Audi S7 Sportback

Audi S7 Sportback
dobre osiągi silnika TDIciekawe smaczki designunowoczesny wyglądsystemy wspomagającetylna skrętna ośintuicyjna obsługa multimediówbogate wyposażenie
wysoka cenaatrapa wydechuskrzypiące elementy wnętrzaszkoda, że diesel
78%Wynik ogólny
#carspotting_fame65%
#silnik78%
#skrzynia_biegów78%
#prowadzenie88%
#fun81%
#wygląd75%
Ocena czytelników 18 Głosów
69%