Sezon na premiery, mimo odwołanych targów w Genewie trwa w najlepsze. W tym Moto Weeku o nowych Golfach – GTI, GTD i GTE, pickupie od… Peugeota, nowym koncepcyjnym modelu Polestara i powrocie GTA.

Alfa Romeo Giulia GTA & GTAm

Alfa nie zniechęca się słabą sprzedażą Giulii i wprowadza kolejną wersję – GTA, która w hierarchii będzie jeszcze wyżej niż Q. Nazwa GTA pochodzi od słów „Gran Turismo Alleggerita” i pojawiała się w przypadku takich modeli, jak klasyczna Giulia Sprint, 156 czy 147.

Moc nie wzrosła zbyt mocno, będziemy mieli do dyspozycji 540 zamiast 510 koni z silnika 2.9 V6, ale wyraźnie spadła waga. Karbonowy dach, maska czy wał napędowy pozwoliły na zrzucenie 100 kg. Czas do setki to tylko 3.6 sek. (Giulia Q potrzebuje na osiągnięcie setki 3.9 sek).

Jeśli GTA to za mało to będzie jeszcze wersja GTAm, gdzie Włosi usunęli tylną kanapę i zamontowali klatkę bezpieczeństwa. Zamiast klamek mamy skórzane paski, jak w najbardziej hardkorowych Porsche. Jest też wielki spoiler. Oba modele będą limitowane do 500 egzemplarzy.

Nowy Golf GTI i spółka

W zeszłym tygodniu pisałem o nowym Leonie Cupra. Teraz przyszedł czas na premierę Volkswagena Golfa GTI.

W wersji standardowej dostaniemy tutaj 2.0 245 KM. Będzie też GTE z taką samą mocą i silnikiem 1.5 wspomaganym bateriami doładowywanymi z gniazdka oraz GTD z dieslem 2.0 o mocy 200 koni. Tylko w przypadku benzyniaka 2.0 będzie wybór między maualem, a DSG. Pozostałe wersje dostaniemy tylko ze skrzynią dwusprzęgłową.

Jeśli chodzi o różnice w wyglądzie względem „zwykłych” Golfów to uwagę zwracają dodatkowe światła ledowe w dolnym zderzaku w stylu tych w Megane R.S. (gdzie jednak podobają mi się bardziej). Mamy też rozciągającą sie na całą szerokość przodu listwę, która w zależności od wersji ma różne kolory: czerwony dla GTI, niebieski w przypadku GTE i srebrny dla GTD. Z tyłu z kolei różnią się wydechy. GTI ma dwa pojedyncze po obu stronach zderzaka, GTD „dwururkę” po lewej stronie, natomiast GTE dwie atrapy :(.

Peugeot Landtrek

Pickup od francuskiego producenta to dość niespodziewana premiera (przynajmiej dla mnie). Peugeot Landtrek będzie produkowany w Chinach w fabrykach tamtejszej marki Changan (na której platformie Landtrek bazuje) i sprzedawany na „rynkach wschodzących”, czyli np. w Ameryce Poludniowej czy Afryce.

Pod maską 1.9 diesel o mocy 150 koni lub benzynowe 2.4 turbo o mocy 210 koni. Środek nie ma co prawda I-Cockpitu, ale nawiązuje do nowszych Peugeotów, a wyposażenie jest nowoczesne – mamy kontrolę zjazdu, lane assist, kamery 360 czy 10-calowe multimedia ze wsparciem Android Auto i Apple CarPlay. Z chęcia zobaczyłbym ten model i na naszym rynku.

Polestar pokazuje nowy model

Polestar pokazał kolejny koncept – tym razem to Precept, czyli 4-drzwiowy Grand Tourer. Samochód ma rozstaw osi jak w wydłużonej klasie S (3,1 metra), 4 osobne fotele i ma zawierać wiele ekologicznych rozwiązań takich jak dywaniki wykonane z odzyskanych sieci rybackich. Do tego w środku dwa ekrany – 12.5 oraz 15 calowy, kamery zamiast lusterek, a wszystko ma być wspomagane nowymi technologiami od Googla.

Fajnie, fajnie. Kibicuje tej marce, ale może najpierw niech modele „widmo” czyli Polestar 1 z 2017, oraz Polestar 2 z 2019 rok zawitają na drogi?