Lubię małe szybkie sedany. Mam z nimi dobre wspomnienia. Chociażby takie Volvo S40 T5 AWD, które 10 lat temu z czasem 6.9 do setki, napędem na wszystkie koła, manualną skrzynią i niepozornym wyglądem potrafiło solidnie zaskoczyć wyścigowców w ich Hondach Civic Type-R, Golfach GTI itd. Miałem S40 T5, więc wiem co mówię.

Co prawda, Mercedes-AMG CLA 45 to wg Merca “czterodrzwiowe coupe”, ale jeśli wyjdziemy poza marketing i spojrzymy do katalogu to zobaczymy, że CLA ma proporcje klasycznego sedana. Jedyna różnica to dość nisko (zdecydowanie zaaaa nisko – o czym wspomnę niżej) poprowadzona linia dachu. Niestety mimo teoretycznie podobnego przepisu CLA nie ma tego sportowego sznytu nadwozia, którym epatuje np. CLS – może to kwestia dość krótkiej maski i samych wymiarów samochodu, który ma co prawda 4.64 m. długości – dzięki czemu spokojnie może aspirować do segmentu D, jednak już szerokość 1.77 m. plasuje go w klasie kompaktów.

Mercedesy z serii AMG zazwyczaj wyglądają bojowo, ale CLA 45 dla niewprawnego oka zupełnie nie zdradza osiągów odpowiednich dla kilkuletnich supercarów. Samochód w wersji AMG wygląda znacznie spokojniej od klasy A. Mercedes nie zdecydował się tutaj na dodanie wielkiego spoilera, znanego z hatchbacka. Nawet pakiet Yellow Night dodający zółte akcenty na felgach, zderzakach i lusterkach w przypadku czarnego samochodu wygląda dość dyskretnie.

Gdyby samochód był zupełnie czarny, biały albo srebrny to po zdjęciu oznaczeń nie wyróżniałby się na ulicy. A ma czym, bo pod maską znajduje się chyba najmocniejsza na rynku czterocylindrowa dwulitrówka (niewspomagana technologiami hybrydowymi), która rozwija 381 koni.

Dzięki takiej mocy (i napędowi na cztery koła 4matic) CLA 45 rozpędza się do setki w 4.2 sekundy. Jest to oczywiście czas do osiągnięcia wyłącznie z launch control – ale i tak robi spore wrażenie. Zwłaszcza, że mówimy o samochodzie, który kosztuje trochę ponad 200, a nie 500 tysięcy złotych. W dodatku, jest to najtańsze AMG, w którym dostaniecie podpis inżyniera składającego silnik na jego obudowie. Potem dopiero są modele z serii 63, bo AMG 43 czy 53 takiego zaszczytu nie dostąpiły.

Co ciekawe, CLA 45 mimo ogromnej mocy prowadzi się całkiem cywilnie i spokojnie nadaje się do codziennej jazdy po mieście, podróży autostradą itp. Nie stracicie tutaj plomb, nie będą krwawić Wam uszy, ale w razie potrzeby 99% innych aut zostanie za Wami. Tryby Sport i Sport+ wyostrzają dźwięk silnika, podbijają obroty i przyspieszają reakcje skrzyni. Niestety egzemplarz, który testowałem nie miał opcjonalnego aktywnego wydechu AMG i pakietu z trybem RACE – wtedy wrażenia są jeszcze lepsze, ale i tutaj gdybym wcześniej nie miał okazji jechać egzemplarzem z takim wyposażeniem to trudno byłoby mi się do czegoś przyczepić.

Oczywiście, podczas jazdy słychać, że to czterocylindrówka, a tak ogromna moc przy pojemności 2.0 sprawia, że pod butem mamy małego “turbo laga”, ale to nie jest duże poświecenie patrząc na to ile ten samochód kosztuje i jaką ma moc. Co ważne, CLA niczego nie udaje, nie choruje na chorobę VW Golfa R, który chce być szybszy niż wygląda. Jazda Mercedes-AMG CLA 45 nie jest męcząca na co mogłyby wskazywać osiągi i sportowe aspiracje tego modelu.

CLA 45 jest ciekawym autem jeszcze pod jednym względem, a mam tu na myśli… spalanie, które było zaskakująco niskie. Spodziewałem się wyniku na poziomie 16-18 litrów, ale CLA mimo dość dynamicznej jazdy w mieście i na autostradzie nie było zbyt spragnione. W ciągu całego testu przejechałem 412 km, a średnie zużycie paliwa wyniosło 13.2 l/100km… w aucie mającym 381 koni! Rewelacja, a mogło być jeszcze lepiej.

Jeśli oglądacie moje Insta Stories to robiłem januszową relację ze spalania w CLA 45 i na odcinku 87 km (58 km tryb comfort, trasa podmiejska, 19 km tryb Sport+, autostrada, 10 km tryb Sport+, miasto) spalanie wyniosło 11.7 l/100 km. To wynik na poziomie Skody Octavia RS, którą testowałem kilka dni później i duuuuużo mniej niż nowe Magane R.S., gdzie trudno osiągnąć wynik poniżej 16 litrów.

Coś czuję, że gdybym się postarał i przełączył wszystkie opcje w samochodzie w tryb Eco i swój mózg w ecodrajwing to udałoby mi się zejść poniżej 10 l/100km. Niskie zapotrzebowanie na paliwo potwierdzają także inni użytkownicy 45, którzy posiadają prywatnie takie auta. Dostałem kilka wiadomości ze zdjęciami ich wyników i były to osiągnięcia jednocyfrowe. Zacnie!

Wydawałoby się, że dzięki bryle sedana, czy tam coupe, oraz czterem drzwiom Mercedes-AMG CLA 45 powinnien się spokojnie sprawdzać jako rodzinny samochód (co robi jego jakby nie było mniejszy brat w postaci A klasy), ale niestety – jeśli z przodu siedzi ktoś o wzroście powyżej 180 cm to z tyłu wygodnie usiądą co najwyżej dzieci. Wyższym osobom zabraknie miejsca na głowy, a jeśli spróbują bardziej “zapaść” się w kanapie to zabraknie im miejsca na nogi bo nie wbiją kolan w przednie fotele Recaro, które z tyłu zostały wykończone twardym plastikiem. Linia “coupe” robi swoje, dach jest poprowadzony bardzo nisko. A szkoda, bo bagażnik jest całkiem duży (470 litrów) i spokojnie pomieściłby bagaże 4 dorosłych osób. Dlatego gdybym miał kupić Mercedes-AMG CLA 45 to byłaby to na pewno wersja Shooting Brake.

Z przodu jest wygodnie o ile nie chodzicie za często do Burger Kinga. Sportowe fotele bardzo dobrze trzymają ciało i są wygodniejsze niż wyglądają, ale niestety pewnych rzeczy się nie przeskoczy – może pomogyłby pompowane boczki znane z większych Merców ;).

Wnętrze zdradza, że jest to jeden z tańszych Mercedesów, w dodatku trochę wiekowy. Jest za bardzo plastikowo, brakuje touchpada do obsługi multimediów, system Comand jest w tej starszej, bardziej topornej wersji i nie ma wielu opcji. Zdziwiły mnie też niepotrzebne klawisze regulacji fotela w drzwiach, które były po prostu zablokowane (sterowanie zagłówkiem) – aż tak drogie było wyprodukowanie innej wersji panelu?

Ciekawostką jest dźwignia zmiany biegów dwusprzęgłowego automatu na tunelu między fotelami – w większych Mercedesach i nowej A klasie dźwignia znajduje się przy kierownicy i szczerze powiem, że przyzwyczaiłem się do takiego rozwiązania. Trochę się poczepiałem, ale prawda jest taka, że CLA 45 to w tym momencie ostatni taki rodzynek na naszym rynku. Jeszcze niedawno miał konkurencję w postaci Audi RS3 (z 2.5 R5 o mocy 400 koni), ale ze względu na normy WLTP ten model jest od ponad pół roku niedostępny do konfiguracji. Została S3jka, ale to jednak inna klasa osiągów. Także słabsze od CLA Subaru STI czy Mitsubishi Lancer EVO X dawno już też odeszły w niebyt. Tak więc jeśli chcecie mieć naprawdę szybkiego kompakta, który nie jest hatchbackiem to Mercedes-AMG CLA 45 jest jedynym sensownym wyborem. A jeśli jesteście w stanie zaakceptować lekko przestarzałe wnętrze (ja bym był!) to 45’tka jest naprawdę fantastycznym wyborem zarówno jako auto do zabawy, jak i daily. Świetne auto!

Za użyczenie Mercedes-AMG CLA 45 dziękuję wypożyczalni EmigaCars. Ciesze się, że mogłem sprawdzić ten model w codziennym użytkowaniu bo serią 45 AMG jeździłem tylko po torze, więc tym bardziej dziękuję! Piątka dla Was!

PS: Na hasło „WarsawCars” złapiecie rabat -10% na fury w EmigaCars!

Galeria X Mercedes-AMG CLA 45

Mercedes-AMG CLA 45
świetne osiągibardzo dobra skrzynia biegównapęd na cztery kołaniskie spalanie w stosunku do mocywygodne fotele recaroświetne na dailygenialny wizualnie pakiet Yellow Night Edition
mało miejsca z tyłusłabej jakości plastikinieaktywne guzikibrak mocnego wydechu
81%Wynik ogólny
#carspotting_fame79%
#silnik83%
#skrzynia_biegów83%
#prowadzenie81%
#fun77%
#wygląd81%
Ocena czytelników 24 Głosów
69%