Od Mk2 do Mk7.

No dobra, w pierwszej części napisałem trochę o moich odczuciach po kilku dniach spędzonych za kierownicą Golfa w wersji GTI z pakietem Performance, a teraz czas na najmocniejszą odmianę tego hothatcha, czyli wersję R.

Przygotowując się do pisania tego tekstu zrobiłem mały research na temat najmocniejszych fabrycznie produkowanych Golfów w historii i znalazłem egzemplarz, o którego istnieniu nie wiedziałem, choć może powinienem. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że nigdy nie byłem fanem ani VW jako marki ani Golfa jako modelu, więc wybaczcie i nie bijcie. Wydaje mi się, że ten model można spokojnie nazwać protoplastą Rki. Chodzi mi o Golfa Mk2 w wersji G60 Limited. Samochód został pokazany w 1989 roku. Co ciekawe zbudowano zaledwie 71 sztuk (słownie: siedemdziesiąt jeden)! Dlaczego był taki unikatowy? Już tłumaczę. Po pierwsze Golf G60 Limited miał silnik R4 1.8 16V G60 z turbosprężarką typu G, który dzięki zastosowanemu osprzętowi osiągnął moc 210hp przy 6500 rpm. Moc pozwalała na osiągnięcie 100 km/h po 7,2s, choć niektóre źródła twierdzą, że czas był krótszy niż 7s. Całkiem nieźle jak na hatchback’a z samej końcówki lat 80tych. Prędkość maksymalna wynosiła 227 km/h. Po drugie auto było wyposażone w napęd na cztery koła Syncro, co było nowością, a jak dobrze wiemy w obecnych generacjach Golfa R, napęd 4motion to podstawa. Co ciekawe, Golf G60 Limited był najszybszym zbudowanym przez VW Golfem, aż do pojawienia się modelu Mk4 R32 (238hp), którego sprzedaż zaczęła się w 2003 roku.

Obecny model Golfa R po faceliftingu (310hp) to najmocniejszy seryjnie produkowany Golf w historii. Jest to całkowicie oczywiste. Tak samo, jak to, że R Mk8 będzie jeszcze mocniejszy. W sumie trochę szkoda, że to wszystkie jest takie przewidywalne. Fajnie byłoby jakby VW wypuścił jakąś bardzo limitowaną (hmm… 100 sztuk?) wersję Golfa R Mk7, która tak, jak G60 Limited przez np. kolejną dekadę zamiatałaby kolejne generacje Golfów.

Rrrrrr!

Model, który miałem okazję testować, to tak jak w przypadku GTI, Golf Mk7 ale wersja przed liftingiem. Na pokładzie Rki znalazł się znany z innych modeli VAG ale lekko zmodyfikowany (inne tłoki, głowica, kolektor) silnik 2.0TSI o mocy 300hp. W połączeniu z szybką skrzynią DSG, bo taka byłą w testowanym samochodzie, pierwsze 100 km/h powinno pojawić się na zegarach po 4.9s. Oczywiście taki wynik jest do osiągnięcia przy zastosowaniu procedury startowej. Przy starcie bez launch control w moim odczuciu Rka nie jest jakoś dużo szybsza od GTI. Potwierdzają, to również testy jakie można znaleźć w sieci, gdzie bez LC wyniki 0-100 kształtują się na poziomie 5.5-5.9s. Poza tym nie wiem czy to wina testowanego egzemplarza ale w Rce wyczuwałem dość dużą turbo dziurę. W GTI takich odczuć nie miałem. Ale za to w przeciwieństwie do GTI wydaje mi się, że DSG montowana w Golfie R zmienia biegi lepiej i ich tak bardzo nie przeciąga. Nie zmienia to faktu, że samochód jest piekielnie szybki, świetnie się prowadzi (elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego i system XDS+) i dzięki napędowi 4motion ma genialną trakcję (choć, w deszczu potrafi czasem zabuksować kołami).

Dla niektórych osób (i dla mnie) irytujące może być podbijanie dźwięku silnika z głośników. Tak, tak w Rce montowane jest to ustrojstwo, czyli system emulacji dźwięku, który aktywuje się w trybie Race i Individual.

Look.

Z zewnątrz Golf w wersji R nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle modeli z silnikami 1.4 TSI czy TDI. Nie ma wielkiego spoilera ani szerokich nadkoli, jednak wprawne oko wypatrzy kilka smaczków. Po pierwsze cztery końcówki wydechu. Na początku trochę żałowałem, że VW nie został przy rozwiązaniu znanym z Rki MK5 i Mk6, czyli 2 armat na środku, ale po dłuższym obcowaniu z samochodem stwierdziłem, że cztery końcówki też wyglądają bardzo fajnie i pasują do charakteru najmocniejszej wersji Golfa. Po drugie, ciemne klosze tylnych lamp, które są znakiem rozpoznawczym wersji R. Po trzecie masywne wloty na przednim zderzaku, kierujące powietrze na intercoolery. Oprócz tego pojawiły się inne detale, jak emblematy R na błotnikach, zaciskach hamulcowych, niebieskie wskazówki na zegarach czy aluminiowe nakładki na bocznych lusterkach.

Auto standardowo wychodziło na 18″ specjalnie zaprojektowanych dla Rki felgach aluminiowych, ale mój egzemplarz miał zamontowane opcjonalne 19″ czarne felgi. Wyglądają świetnie, ale komfort jazdy, szczególnie podczas przejeżdżania przez miejskie torowiska był zerowy. Na szczęście kiedy mamy do czynienia z nierówną nawierzchnią a samochód został wyposażony w adaptacyjne zawieszenie DCC możemy zmienić ustawienia amortyzatorów w tryb Comfort i wtedy nie straszne są nam polskie drogi.

Gdybym miał konfigurować Golfa R dla siebie to prawdopodobnie wyglądałby tak, jak testowany egzemplarz. Perłowy biały lakier „Oryx” (4210zł) i czarne 19″ felgi „Pretoria” (3830zł). Jedyną różnicą byłoby to, że wybrałbym wersję kombi i mocno zastanowiłbym się nad manualną skrzynią biegów.

Podobnie jak w przypadku GTI, w Rce podoba mi się to, że z wyglądu auto jest niepozorne. Że nie ma wielkiego spoilera na tylnej klapie i nie krzyczy „hej! patrzcie na mnie! mam 300 koni! bro, wanna race?”. Zdecydowany plus.

GTI czy R?

Aktualnie cennik pięciodrzwiowego Golfa GTI Performance startuje od 128 030 zł. Golf w wersji R to wydatek od 167 730 zł. Różnica to prawie 40 000 zł. Jednak za tą kwotę dostajemy samochód szybszy, mocniejszy i z kochanym przeze mnie napędem na 4 koła. Oczywiście są to ceny podstawowych modeli, za te dobrze doposażone wydamy pewnie ok 165k zł za GTI i 210k zł na Rkę. To całkiem sporo jak na Volkswagena Golfa. Dlatego ja wybrałbym… Audi S3 Limousine w takiej oto konfiguracji. A co tam!

 

 


Suche fakty:

Silnik: R4 TSI, Pojemność: 1984 cm3, Moc: 300hp (5500-6200rpm), Moment: 380Nm (1800-5500rpm), 0-100 km/h: 4.9s, Vmax: 250 km/h (blokada), Skrzynia: automatyczna DSG (6 biegów), Napęd: 4motion, Paliwo: Benzyna


Golf R MK7
Poweeerrr! Moc.4motionDesing nadwoziaNiebieskie wskazówki na zegarachRatujące życie DCC
Wyczuwalna turbodziuraSztuczny dźwięk silnika
78%Spoko. Spoko.
#carspotting_fame73%
#silnik80%
#skrzynia_biegów78%
#prowadzenie80%
#fun77%
Ocena czytelników 15 Głosów
82%