To była szybka akcja. W środę wieczorem dostałem wiadomość – „Zapraszamy do Katowic na premierę Ferrari F8 Tributo. Piątek, 13.00”. Odpowiedź mogła być tylko jedna – „Dziękuję! Będę! Do zobaczenia!”. Wstałem rano i ruszyłem w drogę. Fajnie się złożyło, bo akurat miałem samochód testowy i przy okazji mogłem sprawdzić jak poradzi sobie w trasie.
Do Katowic przyjechałem 20 minut przed czasem. Sprawdziłem co słychać w La Squadra, a tam oczywiście piękny lineup. Dwa klasyczne Maserati (3500 GT i 3500 GTI), obok Daytona, ostatnia wersja Testarossy, czyli 512M, dwie sztuki 488, dwa egzemplarze F12, California i Maserati GranCabrio. Bardzo godny zestaw, ale tego dnia główna gwiazda popołudnia znajdowała się kilkanaście metrów dalej w salonie Ferrari Katowice.
Po wejściu do salonu zostaliśmy przywitani kolejnymi egzemplarzami Ferrari, a w specjalnej przestrzeni za przezroczystą ścianą, pod czerwonym materiałem czekał schowany następca modelu 488, czyli Ferrari F8 Tributo. Prezentacja. Film. Porcja informacji na temat samochodu i różnic w stosunku do poprzednika. Odsłonięcie i naszym oczom ukazała się sylwetka najnowszego dziecka inżynierów z Maranello.
Nazwa F8 Tributo nie jest przypadkowa. To hołd – dokładnie tak tłumaczy się z włoskiego słowo tributo – dla genialnego silnika V8, który trzykrotnie został okrzyknięty International Engine of the Year i najlepszą jednostką ostatnich 20 lat. W modelu F8 silnik V8 ma pojemność 3.9 litra, generuje 720 koni i 770 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
W porównaniu do 488 GTB samochód ma obniżoną o 40 kg masę oraz bardziej rozwiniętą aerodynamikę. Połączenie tych wszystkich elementów sprawiło, że F8 Tributo przyśpiesza do setki w 2.9 sekundy, a do 200 km/h w 7.8s. Prędkość maksymalna to 340 km/h. Bardzo podobnymi wynikami może pochwalić się najbardziej sportowa odmiana 488, czyli Pista. Ciekaw jestem jakie statystyki będzie miało F8 w bardziej szalonej wersji.
Ferrari F8 Tributo jest absolutnie przepiękne. Podoba mi się dużo bardziej niż 488. Ma genialną, ostrą linię, agresywne przetłoczenia, przepiękne tylne lampy i spoiler. Wisienką na torcie jest tylna szyba pod którą widać silnik V8. Jest to bezpośrednie nawiązanie do Ferrari F40 (o pokazie polskiego egzemplarza F40 możecie przeczytać tutaj). Kosmos. Ciesze się, że mogłem zobaczyć je na żywo i już nie mogę się doczekać aż pierwsze egzemplarze zjawią się na ulicach Warszawy!
Po prezentacji F8 Tributo czekała na nas jeszcze jedna niespodzianka. Jakiś czas temu Ferrari Katowice otrzymało uprawnienia Ferrari Classiche, które pozwalają serwisowi z Katowic na serwisowanie zabytkowych aut z Maranello. Teraz na ścianie serwisu pojawił się piękny logotyp Ferrari Classiche Officina, który informuje o certyfikacji. Brawo! No i to zacne F355, stojące przed serwisem. Uwielbiam takie klimaty!
Po raz kolejny wielkie podziękowania dla Ferrari Katowice za zaproszenie. Zawsze miło jest Was odwiedzić i do następnego razu! :)
Galeria x Ferrari F8 Tributo
